Czy gaudija wisznuizm wybiera się na wojnę z chrześcijaństwem?

2

Po przeczytaniu artykułu postanowiłem napisać do niego komentarz.

Nazywanie dwóch tysięcy lat chrzescijaństwa „bajką” i „oszustwem” już na wstępie dyskwalifikuje autora i zniechęca do czytania tez zawartych w artykule zwłaszcza, że już pierwsza jest nieprawdziwa:

„W pierwszych wiekach n.e. Jezus był uważany za ludzką istotę”.

 

Jezus_i_Kryszna

Tak, ale Biblia sama z siebie potwierdza, że przez Słowo Przedwieczne (Logos), czyli osobę Chrystusa Bóg stworzył Świat. To Słowo zstąpiło na Ziemię i zamieszkał pośród nas. Owszem, były też inne poglądy. Następna myśl autora:

„Paweł chciał również nauczać gojów (nie-żydów), podczas gdy Jezus sam miał powiedzieć, że przybył jedynie dla Żydów”.

Tak, Jezus w określonej sytuacji tak powiedział, że przyszedł do Żydów, ale nigdy w swym zamyśle nie ograniczał Ewangelii do tego narodu. Ap. Paweł o tym wiedział, stąd prześladowania, jakie znosił od Żydów, bo niektórym trudno było zrozumieć, że Bogu miły jest każdy, kto Go szuka i postępuje szlachetnie. I nastepny kwiatek:

„Pierwsi apostołowie przestrzegali tego, aż do wkroczenia na scenę Pawła, który ostatecznie wystąpił przeciwko prawom Mojżesza i nauczał, iż nie ma potrzeby podążania za nimi. Apostołowie udzielić mu mieli za to reprymendy, a on, w akcie buntu, ustanowił swą własną sektę, która potem stała się standardem dla chrześcijaństwa.”

Nie wiem skąd to stwierdzenie, bo Paweł był szanowany przez apostołów i to właśnie oni posłali go do pogan z Ewangelią. Właśnie temu sprzeciwiali się tzw. „fałszywi bracia”, jak nazywa ich Paweł. Następna myśl autora:

„Doktryna Pawła umieściła wiarę ponad pracą. Oznacza to, że według Pawła nie ma potrzeby przestrzegania prawa żydowskiego, trzeba jedynie wierzyć w Jezusa”.

Tak, to prawda, ale wyrwana z kontekstu. Wszyscy apostołowie głoszą, nie tylko Paweł, że zbawienie jest „z łaski” Boga, a nie z „pracy”(uczynków, zasług). Nazywanie Jezusa „wyimaginowaną osobą”, gdy miliony ludzi od 2 tysięcy lat składają o Nim świadectwo przemiany swojego życia ku dobremu, pozostawiam bez komentarza:

„Pomimo że ludzie pokładają wiarę w te nierzeczywiste osoby, nie osiągają oni duchowych korzyści, ponieważ wiara musi być pokładana w czymś rzeczywistym, a nie na pogłoskach czy mitach”.

Temat zapożyczeń jest ciekawy, trudno skomentować jednym zdaniem, bo o tym napisano już wiele książek…Później jest o katolicyzmie, a przecież historia poświadcza wiele potężnych rozgałęzień chrześcijaństwa, które już w pierwszych [wiekach-przyp red.] rozeszły się na cały świat. Nie rozumiem, czemu ma służyć ten prowokujący dla chrześcijan artykuł, choć muszę przyznać, że trochę to rozumiem, bo gdy patrzę na sposób działania i ewangelizacji chrześcijańskiej w Indiach, to czasem strasznie mi wstyd za mych braci chrześcijan…

Chrześcijanin

(736)

Share.

2 komentarze

Leave A Reply